(…) Bożena Donnerstag
Tyle słów między nami
I tyle milczenia
Tyle ludzi
Pamięci, zapomnienia
Tyle spojrzeń i ciszy
Czarów, niedomówienia
Tyle chwil i momentów
Błysku i okamgnienia
Jestem tylko przejazdem
Pasażerką na gapę
Złapaną trzymam gwiazdę
Jak znikającą mapę
Szukam i nie znajduję
Iskry nikną w mej dłoni
Blade resztki ratuję
By znowu Ciebie gonić
Tyle słów między nami
I tyle milczenia