(…) Paweł Dusza
25 października roku 2022
wylegliśmy leniwie na ulice
rzucając cień okrojony
bez cienia podejrzeń oskarżając
księżyc
Oglądaliśmy słońce
cmokając
i mrużąc oczy
ostatecznie pomijając ciebie
Odkładając grube szare szybki
wracaliśmy do roboty
powiesiliśmy wstyd na orbicie
niepamięci
a w konstelacjach dłoni
zamknięte oczy
wyświetlają powidok
nieznośny
Nie potrafię zapomnieć
bez cienia podejrzeń
miałem oskarżyć ciebie