(…) Antoni Kreis
Ściana to horyzont, który zmienił się nie do poznania…
Wyrósł, zmężniał upodobnił się do betonowego muru i stał się nie do przebycia…
Kiedy był młody, był ledwie kreską umykającą przed ludzkim wzrokiem.
Droczył się z każdym, kto chciał dowiedzieć się, co jest dalej.
Wędrowcy podchodzili coraz bliżej i bliżej a horyzont umykał, umykał i znów był daleko…
Czy ktoś kiedykolwiek dojrzał, co jest za nim?
Teraz, kiedy starość zaczęła doskwierać i życie ciągle w biegu stało się uciążliwe, horyzont postanowił, że już nie będzie biegał, stanie w miejscu i zmieni się w stateczną, grubą ścianę nie do przebycia. Nie rozumiał, dlaczego ludzie ciągle tak gnają i marzą o tym, żeby zobaczyć co jest za nim. A za nim jest przecież to samo, tylko z drugiej strony…
Do czego właściwie służy horyzont?