Paweł Dusza

Foto nr 44

Foto: Paweł Dusza

(…) Antoni Kreis

… 4 lipca wieczorem umówiłem się z nią w kawiarni na rogu

4 lipca po południu padał deszcz

Gdy zapadał zmrok deszcz przestał padać

Choć chmury nadal zakrywały niebo

4 lipca wieczorem czekałem długo

Nie przyszła…

… 5 lipca wieczorem umówiłem się z nią w kawiarni na rogu

5 lipca po południu padał deszcz

Gdy zapadał zmrok deszcz przestał padać

Choć chmury nadal zakrywały niebo

5 lipca wieczorem czekałem długo

Nie przyszła…

… 6 lipca wieczorem umówiłem się z nią w kawiarni na rogu

6 lipca po południu padał deszcz

Gdy zapadał zmrok deszcz przestał padać

Choć chmury nadal zakrywały niebo

6 lipca wieczorem czekałem długo

Nie przyszła…

… 7 lipca wieczorem poszedłem do kawiarni sam

7 lipca po południu padał deszcz

Gdy zapadł zmrok deszcz padał nadal

Chmury zakrywały niebo

Nie czekałem…

Foto nr 40

Foto: Arkadiusz Ławrywianiec

(…) Paweł Dusza

Na końcu światów,
na ostatnim z oceanów,
popłynę łodzią szeroką,
nie dotknięty światłem
żadnej z siedmiu tysięcy
trzystu sześćdziesięciu ośmiu
latarni.

Ze wszystkich znanych mi kontynentów
ulepię kulę ziemi,
rzucę za siebie z pewnością
jakiej do tej pory nie znałem.

I na końcu światów
znajdę drzewo
poznania albo zapomnienia –
– znaczyć będzie to samo –
i przytulę liść każdy
co rzuci cień
na głowę.

Znajdę dziewięć księżyców,
żeby nocą wiedzieć,
że jesteś najszerszym
spośród horyzontów.

I na końcu światów
jak już zniknę wiecznie,
ostatnią myślą, którą wydobędę
będzie twoje
imię.

Foto nr 34

Foto: Beata Mendrek

(…) Paweł Dusza

25 października roku 2022
wylegliśmy leniwie na ulice
rzucając cień okrojony
bez cienia podejrzeń oskarżając
księżyc


Oglądaliśmy słońce
cmokając
i mrużąc oczy
ostatecznie pomijając ciebie


Odkładając grube szare szybki
wracaliśmy do roboty
powiesiliśmy wstyd na orbicie
niepamięci
a w konstelacjach dłoni
zamknięte oczy
wyświetlają powidok
nieznośny


Nie potrafię zapomnieć
bez cienia podejrzeń
miałem oskarżyć ciebie

Foto nr 33

Foto: Paweł Dusza

ULICZKI SZARE, ZASNUTE. ULICE MOJEGO MIASTA Kamil Gajda
Tędy spacerowała ze mną moja matka.
To tu zawsze czekali koledzy.
Tam za rogiem piłem pierwsze wino.
Nieopodal ją poznałem.
Pod tamtą latarnią ją pocałowałem.
Na tej drodze się oświadczyłem.
Po tej kostce chodziłem do piekarni.
W świątyni obok odbyły się chrzciny.
Po tym murze bazgrał mój syn.
Na końcu drogi chodził do szkoły.
Na sąsiedniej ulicy potrąciło go auto.
Krótki spacer stąd odbył się pogrzeb.
W tamtej kamienicy chodziłem do lekarza.
Kawałek od centrum straciłem pracę.
Pod tym oknem żebrałem.
Na tej ulicy umarłem.

Foto nr 26

Foto: Jolanta Rycerska

(…) Paweł Dusza

czekam już
dwa życia
i czuję że nie przyjdziesz
nie polubisz
może wymyśliłem sobie
ciebie


i choć mój świat
zamglony
to będzie ci w nim dobrze
zrobię wszystko
albo nie zrobię


nic

Foto nr 20

Foto: Paweł Dusza

(…) Beata Mendrek

Miałam kiedyś sąsiada, który grzecznie mówił dzień dobry. Uśmiechał się przy tym, jakby właśnie zaświeciło słońce. Pożyczał ode mnie cukier i oddawał zawsze z niespodzianką. Czasem odbierał moją pocztę. Czasem podlewał kwiatki na naszym wspólnym wielkim tarasie. Kiedy wychodził do sklepu, pytał, czy czegoś nie potrzebuję, a gdy ugotował coś wyjątkowego, nieśmiało częstował.
Nie chciał nic w zamian.
Czasem zaglądał w moje okna…
Był swego rodzaju Aniołem Stróżem. Dobrym duchem tego domu. Był tam zawsze, kiedy chciałam, żeby był.
Kiedyś zostawił kartkę w moich drzwiach. Na pięknym papierze ze starannie zapisanym adresem. Jego nowym adresem. Zadrżałam, poczułam ogromny niepokój. Nie chciałam w to uwierzyć. Odruchowo odwróciłam kartkę i przeczytałam drugą część wiadomości: WIESZ, ŻE JESTEM, NAWET JEŚLI MNIE NIE MA, TO JESTEM…

Foto nr 12

Foto: Kamil Gajda

(…) Paweł Dusza

obrażasz każdym

centymetrem ciała

które niesie

smutek

powinno zostać pożarte

czterogłowym smokiem

rozbite atomem

starte w pył

z którego powstało

obrażasz każdym

błyskiem spojrzenia

które niesie

smutek

powinno zostać stłumione

w najciemniejszym z cieni

lub zatopione słońcem

odarte z pewności

z której powstało

obrażasz każdą

czerwienią ust

która niesie

smutek

powinna być rozmazana

duszącą cię dłonią

lub zgryziona z lęku

wyssana soplem lodu

z którego powstała

Foto nr 3

Foto: Paweł Dusza

I TYLKO GOŁĘBIE Sabina Waszut

Ślady stóp. W Sewilli, w Warszawie, w Pizie. Odziane w sandały, pantofle, bose.

Przyprószone śniegiem, skute mrozem, zlane deszczem.

Dziewczynka biegnie za brudnym kundlem. Wystraszył się tłumów na jarmarku, jej jedyny przyjaciel. A miała się spieszyć, kupić co trzeba i wracać do izby, do brata śpiącego w kołysce. Matka w szynku lub u pana. Ojciec? Walczy na jednej z tysięcy wojen. Do wyboru.

Para pachnąca miłością. Ona lekko zbiega z brukowanych schodów, on za nią rozanielony. Wrócą tu jeszcze. Jej welon zetrze pył z kamieni, jego lakierowane półbuty odcisną się miękko. To będzie upalne lato. Potem pozostawią jeszcze wiele śladów. Lekkich i ciężkich. Tylko we dwoje, we troje, we czworo, potem znów we dwoje, aż w końcu zostanie sama. Zejdzie wolniutko, lekko uśmiechając się do wspomnień.

Mężczyzna w mundurze żołnierza, myślami wciąż tam skąd wrócił. Tęga kobieta w przyciasnym swetrze spiesząca do nowonarodzonego wnuka i ta zmęczona wprost ze szpitalnego dyżuru, szczęśliwa, że już do nikogo nie musi się spieszyć. Chłopak w słuchawkach na uszach. Rozgadane dziewczyny. Starzec, uderzający równomiernie laską, która od lat utrzymuje go w pionie. Ona też zostawi ślad.

Odbijają w bruku swój pośpiech, swoje szczęścia i zmartwienia. Po raz pierwszy i po raz ostatni, choć to pozostaje tajemnicą.

Kiedyś już tu nie wrócą. Przeminą.

Tylko gołębie wciąż tak samo spokojne, beztroskie.

1821, 1910, 1986, 2022

Paweł Dusza

Foto: CKZiU Sosnowiec

Architekt. Fotograf. Muzyk. Autor kilku wystaw indywidualnych, uczestnik wielu plenerów i wystaw zbiorowych. Dyrektor Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu. Wykładowca w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach w przedmiocie Historia grafiki. Przez lata związany z Zagłębiowskim Towarzystwem Fotograficznym oraz Grupą Fotograficzną HALO. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Studiuje w Institut tvůrčí fotografie na Śląskim Uniwersytecie w Opawie (Czechy). Jego prace fotograficzne są zapisem zastanej rzeczywistości i poszukiwaniem piękna otaczającego świata. W pracach często pojawia się człowiek, stając się częścią fotografowanej natury. Uprawia prostą i czystą fotografię, choć czasem jego poszukiwania podążają w kierunku fotomontażu i łączenia technik analogowych z cyfrowymi. 

(Na podstawie m.in. http://paweldusza.com)

Fotografie z cykli „Morze” i „Barbarzyńca w ogrodzie”