(…) Łukasz Cyrus
W chwili słabości, ze strachu i w złości za dużo mówię. Brak mi czułości, wyrozumiałości. Zostaję sam ze złością i sobą.
(…) Łukasz Cyrus
W chwili słabości, ze strachu i w złości za dużo mówię. Brak mi czułości, wyrozumiałości. Zostaję sam ze złością i sobą.
(…) Katarzyna Łukasik-Patoń
Na tarczy aksamitnej
cyframi wyszywanej
wskazówki toczą spór
W przestrzeni niebanalnej
i kurzem oblepionej
panuje życia król
Wraz z bratem przemijaniem
żegnając dzień tykaniem
rdzą i pleśnią barwią
Poddani krzywym ściegiem
szyją los swój biegiem
i ojcem śmierci zwą
(…) Katarzyna Janota
Kochana Córeczko,
niech Twoje życie będzie piękną podróżą, którą przemierzaj ze spokojnym umysłem i radosnym sercem. W dokonywaniu wyborów słuchaj swojego wewnętrznego głosu, on Cię poprowadzi ! Nie oddalaj się od siebie, mimo, że świat będzie próbował wtłoczyć Cię w sztywny schemat działania. Twoje drogi kręte czy proste wąskie czy szerokie niech przenoszą Cię w piękne rejony życia, tam zbieraj doświadczenie, buduj swoją siłę i moc. W chwilach zwątpienia, poczucia niekompletności, porażki, braku zatrzymaj się, złap świeży wdech i uświadom sobie jak wielkie piękno jest w tym ukryte i jak ogromne możliwości kreacji daje. Pamiętaj, że masz nieograniczone możliwości więc kiedy nie możesz jechać, idź, biegnij, płyń, bądź ciekawa, rozsmakuj się w życiu, eksploruj, odczuwaj, obserwuj i kochaj prawdziwie.
Mama
(…) Beata Mendrek
Wycelowałam w Twoje serce. Chciałam, żebyś mnie kochał… Pokochałeś. Kochałeś, szczerze i oddanie. Pomimo wszystko, codziennie, na zawsze. Kochałeś i pozwalałeś się kochać.
Czasem znikałeś. Byłam spokojna, bo wiedziałam, że jest w Tobie dużo dzikości, natury, która nieustannie Cię woła, przypomina o swojej tęsknocie. Nie chciałam byś tęsknił, dlatego spokojnie czekałam aż wrócisz. Zadowolony, nasycony, spełniony. Taki idealny, męski, silny i mój.
Czasem, przyglądałeś się długo swojej bliźnie na sercu. Zastanawialiśmy się wspólnie, czy zniknie, a jeśli tak, to kiedy… Nie znikała, była świeża i żywa, jak uczucie, jakie do siebie żywiliśmy. Uczucie silne, takie umocowane, zakotwiczone, ukorzenione.
Za każdym razem jak wracałeś, było silniejsze…
(…) Kamil Gajda
W zmąconej tafli wody widzę obraz Twój niedoskonały.
Zmącony, i drżący jakby nie Twą zewnętrzną powłokę odbijał,
Lecz wnętrze, które skrupulatnie skrywasz.
Czego się boisz gdy swe zmieniasz maski?
Dawno już stałaś się własnym okruchem.
Twarz niby ta sama, a jej nie poznaję.
Jakbym na Twoją karykaturę spoglądał,
Która pod sytuację każdą nowy wachlarz zachowań wyciąga.
Teatru życia jesteś aktorką, a role twe tak sztuczne.
Pokaż zimnej wodzie prawdziwe swe oblicze.
Ona nie chce twych pochlebstw, nie chce przyjaźni.
W kogo się teraz zamienisz?!
Stojąc twarzą w twarz z własnym odbiciem.
(…) Antoni Kreis
Ściana to horyzont, który zmienił się nie do poznania…
Wyrósł, zmężniał upodobnił się do betonowego muru i stał się nie do przebycia…
Kiedy był młody, był ledwie kreską umykającą przed ludzkim wzrokiem.
Droczył się z każdym, kto chciał dowiedzieć się, co jest dalej.
Wędrowcy podchodzili coraz bliżej i bliżej a horyzont umykał, umykał i znów był daleko…
Czy ktoś kiedykolwiek dojrzał, co jest za nim?
Teraz, kiedy starość zaczęła doskwierać i życie ciągle w biegu stało się uciążliwe, horyzont postanowił, że już nie będzie biegał, stanie w miejscu i zmieni się w stateczną, grubą ścianę nie do przebycia. Nie rozumiał, dlaczego ludzie ciągle tak gnają i marzą o tym, żeby zobaczyć co jest za nim. A za nim jest przecież to samo, tylko z drugiej strony…
Do czego właściwie służy horyzont?
(…) Mirosław Badura
Kiedyś się jej nieudało
Byłem czujny
Uwięziła moje serce
W klatce metalowych klamr
Teraz pochłania mnie chłodem
Zimnych stóp i dłoni
Wdziera się coraz głębiej w moją głowę
Kiedyś się jej nieudało
Więc przyszła ponownie
Rozpaliła me serce
Ciało uczyniła płomieniem
Trawiącym wszystkie zakamarki duszy
Teraz spopielona miłość
Pieszczona jest wiatrem
Moja pamięć w niepamięci twojej
(…) Paweł Dusza
z popielnika
sny spadają
mrużą
iskierkami złocą
błyszczą i migocą
mgłą
nie są do zabawy
będzie wstyd
ta malusia
splatała złote włosy
ranną rosą
w koszyczku
milion gwiazd
i oczka zmruż
będzie wstyd
(…) Beata Mendrek
Nie mogę zapomnieć. Nie pozwalają mi zapomnieć. Do końca pozostanę w bólu i poczuciu winy.
W poczuciu niesprawiedliwości, bo nie zrobiłem wszystkiego by Jej pomóc.
Dziś patrzę w punkt. Nic ze sobą nie niesie, nie ma w nim żadnej wskazówki, żadnej „dobrej rady”, żadnego oparcia. Stoję i patrzę w ciemną przestrzeń, nie widząc nic wokół. Nic wokół mnie nie wydaje się dobre, nic mnie nie cieszy. Jestem sam ze swoim bólem… Ze swoim strachem. Z krzywdą jakich się dopuściłem. Sumienie już nie ma siły krzyczeć. Majaczy już we mnie tylko pamiętając jak silne emocje kiedyś wzbudzało. Jestem pusty, zgaszony. Jestem albo właściwie już mnie nie ma…
Nic nie pomoże, nie dostrzegę już kolorów, nawet jeśli są…
Ona była…
SPOJRZENIE NA ŚWIAT Łukasz Cyrus
Na świat spoglądamy przez pryzmat lekcji, które życie nam dało. Jak w kalejdoskopie, na jego obraz składają się fragmenty naszych doświadczeń i wspomnień. Wędrujemy przez życie uliczkami ciasnymi niczym horyzonty naszej wyobraźni. Kres możliwości przebiega tam, gdzie kres naszej wiary i odwagi.
Na świat, niczym obraz zamknięty w ramy, patrzymy własnymi oczami i stwarzamy go. Jak w lustrze, z siebie samych.
Gdy widz jest twórcą, a świat jest obrazem, gdy obraz jest światem, a twórca widzem, niewinne spojrzenie nie istnieje. Widz patrzy na świat narcystycznym okiem.